W Chojnicach znów grasują oszuści
Metoda na bankiera
Słyszeliśmy już o wielu metodach oszustów. Niektóre tylko znane sposoby, to chociażby metoda na wnuczka czy metoda na policjanta. Dużo mówi się o tym, że ofiarami oszustów padają przeważnie osoby starsze, których naiwność ułatwia działanie złodziei. Tak można by podejrzewać, jednakże jak się ostatnio okazało młodzi ludzie również dają się oszukiwać. Jest to możliwe dzięki rozwiniętej cyberprzestępczości. Wystarczy, jeśli złodzieje będą mieli dopracowany plan, a potem wszystko pójdzie bardzo łatwo. Przypadki, o których wspominamy miały miejsce w Chojnicach, to już kolejne przestępstwa, które zakończyły się wyłudzeniem pieniędzy. Tym razem z kont ofiar zniknęło w sumie 40 tys. złotych. Oszuści podawali się za pracowników banku.
Szczegóły sprawy
Dwóch mężczyzn, którzy mieszkają w Chojnicach – jeden w wieku 20 lat, drugi w wieku 28 lat – padło ofiarami oszustwa metodą na bankiera. Najprawdopodobniej obaj zostali wykorzystani przez tego samego cyberprzestępcę. W obydwu przypadkach scenariusz przebiegał bardzo podobnie. Najpierw oszust dzwonił do ofiary. Następnie podawał się na pracownika banku. Mówił ofierze, że na konto bankowe, które ofiara posiada nastąpiły ataki internetowe. Aby uchronić swoje pieniądze, ofiara została proszona o przelanie środków na wskazany nr bankowy. W rzeczywistości był to rachunek przestępcy. Zarówno jeden jak i drugi mężczyzna posłuchali oszusta. W wyniku tego stracili oszczędności swojego życia, których łączna wartość wynosi blisko 40 tys. złotych.
Jak nie paść ofiarą oszustów?
W metodzie na bankiera jest coś bardzo specyficznego. Jeśli tylko nauczymy się wyłapywać takie niuanse to z całą pewnością nigdy nie padniemy ofiarami oszustwa. Musimy pamiętać, że żaden bank nie będzie do nas dzwonił w sprawie naszych własnych pieniędzy. A gdyby faktycznie ktoś chciał zaatakować nasze konto bankowe, to wówczas bank jest zobowiązany do ochrony naszych oszczędności. Bank nie ma prawa prosić nas o przelanie pieniędzy na inny rachunek, w celu ochrony środków. Bowiem to na banku ciąży pełna odpowiedzialność za pieniądze klientów.