Przegrana Chojniczanki w starciu z Podbeskidziem
2:3 u siebie rodzi znaczny niedosyt
W 10 kolejce I ligi Chojniczanka Chojnice podejmowała u siebie Podbeskidzie Bielsko-Biała. Mecz był bardzo zacięty, zawodnicy obu drużyn grali z wielkim zaangażowaniem, ale ostatecznie to goście wywieźli z Chojnic 3 punkty. Spotkanie zakończyło się wynikiem 2:3. Budzi to na pewno wielki niedosyt zarówno wśród kibiców jak i piłkarzy, gdyż po pierwsze bardzo mało zabrakło nam do remisu, a po drugie chyba każdy oczekuje od swej drużyny zwycięstwa.
Przebieg meczu
Piłkarze oddali serce na boisku. W związku z tym dla Podbeskidzia należą się gratulacje, zaś dla naszych piłkarzy szacunek za walkę do samego końca. Goście od razu zepchnęli nas do defensywy, co zakończyło się golem na 0:1 zdobytym w 5 minucie przez Kamila Bilińskiego. Nasi gracze rzucili się, aby szybko odrobić stratę, a Podbeskidzie zaczęło faulować aby nie dopuścić gospodarzy do dogodnej sytuacji. W efekcie goście zarobili dwie żółte kartki. Bramkę wyrównującą zdobył dla Chojniczanki w doliczonym czasie pierwszej połowy Filip Karbowy.
Druga połowa wyglądała z obu stron lepiej jeśli chodzi o czystość gry, jednakże to znów Podbeskidzie dominowało od pierwszych minut. Biliński ustrzelił dublet w 54 minucie. Chojniczanka długo usiłowała nadrobić stratę. Wreszcie w 72 minucie gola na 2:2 zdobył dla gospodarzy Szymon Skrzypczak. Wydawało się, że remis utrzyma się do końca, ale w doliczonym czasie gry bramkę na 2:3 dla Podbeskidzia zdobył Jeppe Simonsen.
Sytuacja w tabeli
Po 10 kolejkach Chojniczanka jest na 14-tym miejscu z 10 punktami. O 4 pkt wyprzedza nas GKS Tychy, natomiast tuż za nami na 15-tym miejscu i z 7 punktami uplasował się Górnik Łęczna.