Podsumowanie piątej gry kontrolnej Chojniczanki przeciwko Warcie Poznań

W piątym meczu kontrolnym rozegranym na terenie rywala, drużyna Chojniczanki znalazła się twarzą w twarz z pierwszoligową drużyną Warty Poznań. Na koniec starcia gospodarze mogli cieszyć się ze zwycięstwa, bowiem wynik zamknął się na korzyść Warciaków 1:0. Ostateczny rezultat był jednak nie do końca odzwierciedleniem przebiegu pojedynku, który charakteryzował się równowagą sił pomiędzy obiema drużynami. Decydującym momentem była zdobyta bramka tuż przed końcem pierwszej połowy.
Mecz rozpoczął się intensywnymi akcjami ze strony obu ekip. Już trzy minuty po gwizdku sędziego, zawodnicy Warty stworzyli sytuację, która mogła skończyć się golem. Na drodze stanął im jednak Damian Primel, który wykazał się doskonałą interwencją. Wkrótce po tej akcji, Mateusz Bąkowicz zdołał wybić piłkę centrowaną w stronę naszego pola karnego. Następnie Jakub Branecki został powstrzymany przez faulującego przeciwnika, gdy próbował stworzyć okazję do strzału.
Zawodnicy Chojniczanki koncentrowali swoje wysiłki na ataku odbywającym się na skrzydłach. W czternastej minucie Błażej Szczepanek podał piłkę do Kacpra Korczyca, który zdecydował się na centrę w pole karne. Obrońcy Warty nie pozwolili jednak na rozwinięcie groźnej sytuacji. Kilka chwil później w polu karnym gospodarzy doszło do konfuzji, ale Dmytro Yukhymovych nie zdołał pokonać rywali swoim strzałem.
Warta Poznań również stawiała czoła zagrożeniu ze strony rywali. W dwudziestej pierwszej minucie Damian Primel ponownie musiał interweniować, udaremniając próbę strzału zawodnika Warty. Chwilę później Dariusz Kamiński rozpoczął atak lewą stroną boiska, ale jego centrę udało się zablokować.
Mimo że gra była bardzo wyrównana, to gospodarze w 39. minucie znaleźli sposób na zdobycie prowadzenia. Zakończyli skutecznie jedną ze swoich akcji, umieszczając piłkę w siatce i ustalając wynik na 1:0. Tuż przed końcem pierwszej połowy, Chojniczanka miała jeszcze szansę na wyrównanie. Maksymilian Tkocz spróbował pokonać rywali strzałem z dystansu, ale piłka po jego uderzeniu odbiła się od przeciwnika i wyszła na aut.